Wielkanoc z Gessler. Ceny za tradycyjne potrawy przyprawiają o zawrót głowy

Magda Gessler znana jest z tego, że lubi dobrą kuchnie. W jej lokalach słono zapłacimy za serwowane dania. Jakość równa się cenie. W tym roku przygotowała specjalne menu na Wielkanoc. Ceny są jeszcze wyższe niż rok temu, co oznacza, że klienci będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.

Znana z "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler wyróżnia się na tle polskich restauratorów. Jest głośna, ekspresyjna i charakterna. Uchodzi za najpopularniejszą i jedną z najznakomitszych restauratorek w Polsce. W jej restauracjach słono zapłacimy za dania. Wysokie ceny dotyczą nie tylko lokali gastronomicznych, ale też Delikatesów u Fukiera.

Z okazji nadchodzących świąt Wielkanocnych Gessler ponownie przedstawiła ekskluzywne menu świąteczne. Wzrok przykuwają ceny, które są jeszcze wyższe niż rok temu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ofercie U Fukiera znajdziemy m.in. zupy o pojemności 900 ml. Wśród nich są tradycyjne, polskie smaki, które często pojawiają się na stołach świątecznych. Jednak Magda Gessler ustaliła za nie wysokie ceny. Na przykład, za klasyczny rosół należy zapłacić 65 zł, za barszcz biały 69 zł, a rekordzistą jest krem chrzanowy z żuru z pulpetami cielęcymi - cenę to 79 zł.

Lubiący mięsne specjały klienci również muszą przygotować się na spory wydatek. Za 500 g mięsnych dań trzeba nieźle zapłacić. Wiejska szynka została wyceniona na 38,50 zł, karkówka z czosnkiem na 75 zł, marynowany boczek na 79 zł, a pasztet z dziczyzny i grzybów na 98 zł.

Wielkanocne menu w lokalu Magdy Gessler obejmuje również paschę za 37 zł, sałatkę jarzynową za 43 zł, śledzia w śmietanie z musztardą za 58 zł, mazurka za 63 zł oraz kilka innych pozycji. Cena bezy migdałowej może zaskoczyć nawet oszczędnych. Wynosi 133 zł za sztukę.

Roberta Makłowicza niedawno zabrał głos na temat wysokich cen u Magdy Gessler. Krytyk kulinarny podkreślił, że wysoka jakość produktów ma wpływ na cenę:

"Dobre produkty kosztują, to po pierwsze. Po drugie w internecie epatuje się różnymi rzeczami. Najłatwiej epatować cenami. Jeśli coś jest warte swoich pieniędzy, to dobrze. A jeśli coś nie jest warte, to konsument o tym decyduje".