Już nie piorę ubrań w 40 stopniach. Dowiedziałem się o jednej sprawie
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jaka jest idealna temperatura do prania odzieży? Badania pokazują, że znaczna część mieszkańców Polski woli nastawić pralkę na 40°C. Ta decyzja może jednak niespodziewanie podwyższyć koszty.
Okazuje się, że pranie w trochę niższej temperaturze może znacznie obniżyć rachunki za elektryczność. A co z zagadnieniem efektywnego czyszczenia ubrań? Czy zredukowana temperatura prania sprawi, że odzież będzie gorzej oczyszczona? I w końcu, w jakiej temperaturze prać ubrania?
Pranie ubrań w temperaturze 40°C często jest postrzegane jako błąd
Wielu użytkowników jest przekonanych, że to uniwersalna temperatura, idealna dla każdej sytuacji. Wbudowane programy pralek często automatycznie wybierają ją w opcjach "codziennego prania". Niemniej, jak się okazuje, w większości przypadków 40°C nie jest najkorzystniejszym rozwiązaniem.
Nowe pralki oferują duży wybór rozmaitych programów prania. Producenci urządzeń AGD chwalą się w reklamach swoimi innowacyjnymi funkcjami i trybami. Jednakże większość posiadaczy pralek decyduje się na używanie prostego programu prania.
Dlaczego zatem pranie ubrań w 40°C jest uważane za złe posunięcie?
Odpowiedź jest bardzo prosta, ale może zaskoczyć. Okazuje się, że większość odzieży nie wymaga tak wysokiej temperatury do efektywnego wyprania. Nowoczesne pralki bez trudu radzą sobie z praniem w temperaturze 30°C.
Można by pomyśleć, że różnica 10° jest nieznaczna. To błędne przekonanie! Ta na pozór znikoma różnica może przynieść znaczne korzyści finansowe. Ten sam cykl prania w temperaturze 40°C i 30°C zużywa inną ilość energii. W większości pralek będzie to odpowiednio 0,5 kWh dla 40°C i tylko 0,3 kWh dla 30°C.
Przeciętne gospodarstwo domowe używa pralki kilka razy w tygodniu. Mając na uwadze obecne ceny energii elektrycznej, różnica w kosztach stanie się widoczna po zaledwie dwóch miesiącach. Warto więc przemyśleć nasze przyzwyczajenia dotyczące prania.