Te słowa padły w polskiej telewizji. Są cytowane na całym świecie
W jednym z ostatnio emitowanych programów TVP Info doszło do pamiętnego wydarzenia. Prowadzący program przeprosił społeczność LGBT+ za lata upokorzeń ze strony telewizji publicznej. Na ten temat rozpisują się media na Zachodzie, nazywając to "punktem zwrotnym".
Podczas kadencji Jacka Kurskiego i Mateusza Matyszkowicza na czele Telewizji Polskiej, trudno było sobie wyobrazić inną prezentację środowiska LGBT+ niż jako "ideologii". Nowe kierownictwo TVP postanowiło przełamać ten stan rzeczy. Już w styczniu, w programie "Pytanie na śniadanie" zaproszono aż dwie pary tej samej płci. Miesiąc później, w programie "Gość wieczoru" emitowanym na kanale TVP Info, Wojciech Szeląg publicznie przeprosił osoby nieheteronormatywne.
Osoby LGBT+ to nie ideologia, ale ludzie: konkretne imiona, twarze, bliscy i przyjaciele. Wszystkie te osoby powinny dziś usłyszeć słowo "przepraszam" właśnie z tego miejsca - powiedział, po czym zwrócił się do goszczących w studiu aktywistów na rzecz praw osób LGBT+ i dodał: "Przepraszam".
Media zachodnie komentują słowa przedstawiciela mediów
Te przeprosiny wywołały również zainteresowanie w mediach zagranicznych. Fragment audycji z historycznymi przeprosinami opublikował w serwisie X Bart Staszewski, gość programu Wojciecha Szeląga. Na podstawie tego wpisu, brytyjski dziennik "The Guardian" opublikował artykuł na temat przeprosin w TVP.
Niemiecka gazeta "Frankfurter Rundschau" określiła to wydarzenie jako "punkt zwrotny w polskiej telewizji państwowej". "Ten gest to kolejny znak, że w Polsce coś się zmienia po tym, jak prawicowa partia PiS straciła władzę" - czytamy w gazecie. Tymczasem "Kölner Stadt-Anzeiger" informuje, że mowę nienawiści w polskiej telewizji publicznej wyeliminowały dopiero nowo wybrane władze.
"AP News" również szeroko omówiła sytuację w niedzielnej edycji "Gościa wydarzeń". "W ciągu ośmiu lat rządów narodowo-konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość media państwowe powielały linię partii, że osoby LGBT+ są zagrożeniem dla polskich rodzin. (…). Podejście to zmieniło się za rządów nowego centrowego rządu premiera Donalda Tuska, który szybko usunął zwolenników PiS z władczych stanowisk w mediach publicznych" - podaje amerykańska agencja prasowa.