Tak Japończycy zareagowali na polski żurek. Nagranie na TikToku obejrzało już wielu
Ken, 23-letni mieszkaniec Japonii, jest podróżnikiem z wielkim apetytem na świat, który w Polsce spędził ponad dwanaście miesięcy. Regularnie wyrażał uznanie dla polskiej gastronomii na swoich profilach w mediach społecznościowych, przyznając szczególne miejsce żurkowi w jego sercu. Pewnego razu postanowił więc, że podzieli się tą tradycyjną polską potrawą ze swoim przyjacielem.
Kenowi udało się odkryć restaurację oferującą polskie dania w Kioto w Japonii. Menu tego miejsca obfitowało w takie pozycje jak żurek, bigos, flaki i pierogi. Wybór padł na żurek, którego degustację Ken udokumentował, a nagranie opublikował w mediach społecznościowych.
Zawartość artykułu kontynuowana jest w materiale wideo
Japończycy spróbowali żurku
Restauracja "Max1921", ulokowana w Kioto, zaprasza na polskie specjały w otoczeniu charakterystycznego, przytulnego wystroju. TikToker zwrócił uwagę na pełne estetycznego uroku wnętrze restauracji, które udekorowane jest książkami, w tym tytułami w języku polskim, oraz elementami nawiązującymi do polskiego folkloru. W ofercie lokalu znalazły się rodzime przysmaki takie jak bigos, flaki, a przede wszystkim żurek.
Tego dnia Ken oraz jego kompan zamówili po porcji żurku. Niebawem przed nimi stanęły misy wypełnione po brzegi zupą, obok których pojawiła się biała kiełbasa. Zachwyt Kena był do przewidzenia, biorąc pod uwagę jego wcześniejsze wypowiedzi na temat tej zupy.
- Bardzo autentyczna i smaczna. Tęskniłem za tym - wskazał w nagraniu udostępnionym na TikToku – skomentował Ken, udostępniając nagranie na TikToku.
Reakcja towarzyszącego mu przyjaciela była równie pozytywna. Okazuje się, że nie tylko Ken stał się wielbicielem polskiej potrawy. Jego kolega, który pierwszy raz miał okazję spróbować żurku, z pewnością będzie wracał do tego dania.
- To ogrzewa moje serce – wyznał, po degustacji zupy.
Japończyk w poszukiwaniu polskich smaków
Fani i obserwatorzy Kena podziwiają go za nieustanne dążenie do odkrywania polskich smaków, nawet będąc daleko od Polski. Warto przypomnieć, że podczas rocznego pobytu w Polsce 23-latek miał możliwość spróbowania wielu rodzimych specjałów, w tym słodyczy. Ken stał się fanem "Ptasiego Mleczka" oraz raczków, które nawet zabrał do Japonii, by podzielić się nimi z rodziną.
Zapragnął także oscypka, aczkolwiek bez dodatku żurawiny. Poszukiwania żurku w Japonii trwały aż do momentu, kiedy natrafił na polską restaurację. Wcześniej jego radość była wielka, gdy udało mu się znaleźć żurek w torebce, co nie omieszkał uwiecznić publikując post w mediach społecznościowych. Jak się okazuje, polska kuchnia i jej tradycyjne dania mają sporo fanów na całym świecie.