Spotkasz go w polskim lesie. Trzeba się jednak pospieszyć
Na platformach społecznościowych profil prowadzony przez Lasy Państwowe często prezentuje fascynujące znaleziska, które można napotkać podczas przechadzek po leśnych ostępach w Polsce. Ostatnio uwagę skupiono na grzybie o intensywnie czerwonej barwie, ale nie jest to dobrze znany muchomor czerwony.
"Czerwony kolor to barwa, którą wyjątkowo trudno spotkać w lesie, dlatego tak bardzo rzuca się w oczy. Nie mówimy oczywiście w tym przypadku o pożarach Chcemy poruszyć spokojniejszy temat, a mianowicie temat czarki szkarłatnej (sarcoscypha coccinea)" - możemy przeczytać w postcie opublikowanym na Facebooku przez Nadleśnictwo Brodnica.
Pokazali rzadko spotykane grzyby
Analizowana czarka szkarłatna posiada ponad 30 synonimów w nomenklaturze naukowej. Spotkanie tego nietypowego grzyba w lesie wymaga pośpiechu. "Jest to grzyb na ogół rzadki i w Polsce występuje w lasach i zaroślach liściastych od grudnia do maja" - informuje wpis nadleśnictwa. Najczęściej jednak można go zauważyć w marcu i kwietniu.
Mimo iż czarka nie jest częstym gościem w naszych lasach, jej intensywna czerwień jest powodem, dla którego warto na nią zwrócić uwagę. Ten kolor jest rezultatem obecności pigmentów karotenoidowych, takich jak plektaniaksantyny czy beta-karotenu.
Kontynuacja artykułu dostępna jest poniżej wideo
"Krasnali kielich" w polskich lasach
Z wyglądu czarka przypomina pusty kieliszek, zdecydowanie zbyt mały dla kogoś większego niż krasnoludek, stąd też bywa nazywana kielichem krasnali. Co interesujące, czarki rosną nie na ziemi, lecz na gnijących gałęziach drzew liściastych – przeważnie są to wierzby i olsze, znajdujące się na wilgotnych terenach blisko leśnych strumieni, potoków lub wąwozów.
Mimo iż czarki nie cieszą się dużą popularnością, ich owocniki są jadalne i mogą być konsumowane nawet bez obróbki cieplnej.
"W górach można spotkać bliskiego kuzyna czarki szkarłatnej - czarkę austriacką (sarcoscypha austriaca). Rośliny te są tak bardzo do siebie podobne, że odróżnić je można tylko pod mikroskopem" - informuje post nadleśnictwa.