Kierowca BMW śmiertelnie potrącił 10‑latka. Uciekł z miejsca zdarzenia
Tragiczny wypadek w Wawrowie. W trakcie, gdy grupa dzieci przygotowywała się do wyjazdu na długo oczekiwane ferie w Zakopanem, 10-letni chłopiec został śmiertelnie potrącony przez nadjeżdżające z dużą prędkością bmw. Pomimo wysiłków ratowników, życia dziecka nie udało się uratować.
Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Wawrow w województwie lubuskim, tuż przy kościele, ledwie sto metrów od ronda. Jako pierwsza o tej tragedii poinformowała lokalna strona internetowa gorzowianin.com. O ujęciu sprawcy poinformowała Lubuska Policja za pośrednictwem serwisu Facebook.
- Dzieci szykowały się właśnie do wyjazdu w góry, na upragnione wakacje do Zakopanego. W autokarze były pootwieranie luki bagażowe, wszyscy pakowali swoje rzeczy. W pewnym momencie od strony ronda w kierunku Czechowa, z dużą prędkością przejechał kierujący, prawdopodobnie, ciemnym bmw i potrącił dziesięcioletniego chłopca, jednego z uczestników wycieczki - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim podinspektor Marcin Maludy.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, podjęli próbę reanimacji. Później chłopiec był jeszcze reanimowany przez Zespół Ratownictwa Medycznego. Został przetransportowany do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie niestety zmarł - dodał.
- Mogą się one okazać w późniejszym czasie kluczowe. Staramy się je analizować i przesłuchiwać świadków, co nie jest to łatwe, bo z oczywistych względów towarzyszy im ogromna trauma. Widzieli tę tragedię na własne oczy - powiedział Maludy.
Kierowca był poszukiwany przez specjalną grupę policji. W skład tej grupy weszli funkcjonariusze z różnych działów policji, w tym kryminalni, śledczy, policjanci ruchu drogowego oraz prewencji. Przeprowadzono także analizę materiałów z monitoringu.