Ile wynosi prawidłowa temperatura ciała człowieka. Nie jest to 36,6 stopni Celsjusza
W dziewiętnastym wieku ustalono, że zdrowy człowiek powinien mieć temperaturę ciała na poziomie 36,6 stopni Celsjusza. Jednakże, najnowsze badania dowodzą, że ta norma uległa zmianom. Dlaczego tak się stało?
31.03.2024 | aktual.: 31.03.2024 14:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecnie uznawana na świecie temperatura ciała dla osoby zdrowej jest rezultatem badań z XIX wieku, przeprowadzonych przez niemieckiego doktora Carla Wunderlicha, który początkowo określił ją na poziomie 37 stopni, lecz później wskaźnik ten zaktualizowano do 36,6 stopnia.
Najświeższe wyniki badań wskazują, iż dawne standardy – choć w swoich czasach precyzyjnie ustalone – współcześnie nie odzwierciedlają rzeczywistości. Typowy zdrowy człowiek nie ma temperatury 36,6 stopnia Celsjusza, lecz z reguły jest ona nieco niższa.
Mimo że analizy przeprowadzone w 2017 roku na terenie Wielkiej Brytanii potwierdziły wartość 36,6 stopnia, to badania zrealizowane w Stanach Zjednoczonych, a dokładnie w kalifornijskim Palo Alto w 2019 roku, wskazują na niższą normę – 36,4 stopnia Celsjusza.
Obniżenie temperatury ciała obserwuje się również w społecznościach żyjących w diametralnie innych warunkach, jak lud Tsimana z Boliwii, u których rolników-zbieraczy w ostatnich latach temperatura spada w znaczącym tempie – 0,05 stopnia rocznie, osiągając obecnie poziom 36,5 stopnia Celsjusza.
Prawidłowa temperatura ciała człowieka
Zjawisko to zostało przeanalizowane przez zespół lekarzy i antropologów pod kierunkiem profesora Michaela Gurvena z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara. Według nich, obniżka temperatury ciała ludzkiego wynika z szeregu czynników, które ogólnie można nazwać postępem w sferze nauki i technologii.
Jednym z powodów jest polepszenie ogólnego stanu zdrowia ludzi – dzięki lepszej higienie, dostępowi do czystej wody, szczepieniom oraz nowoczesnym lekom, nasze ciała zmniejszyły konieczność wytwarzania energii potrzebnej do walki z infekcjami.
W państwach uprzemysłowionych powszechnie dostępne są również systemy klimatyzacji i ogrzewania. Efektem tego jest niższe zużycie energii na regulację temperatury ciała, co przekłada się na ogólny spadek jej poziomu.
Zainteresowanie badaczy wzbudziły także grupy, których życie wydaje się nie być tak mocno zdominowane przez postęp technologiczny. W przypadku ludu Tsimana, mimo braku dostępu do nowoczesnej medycyny i urządzeń do chłodzenia bądź ogrzewania, istnieje dostęp do koców i nowoczesnych ubrań.
Podsumowując, zmiana temperatury ciała nie jest skutkiem jednego określonego czynnika. Za te obserwowane przemiany odpowiada szereg czynników, które w skrócie można określić jako ulepszenie warunków życia: współcześni mieszkańcy Ziemi żyją w lepszych warunkach, niż to miało miejsce w XIX wieku.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski