Ferrari Enzo skasowane na niemieckiej autostradzie. Było ich zaledwie 400
Ferrari Enzo jawi się jako klejnot, o którym marzy niejeden pasjonat motoryzacji. Z tego względu oglądanie zdewastowanego egzemplarza tego niepowtarzalnego pojazdu może u niektórych wywołać ból serca.
09.03.2024 12:49
Ferrari Enzo stanowi jeden z najbardziej legendarnych modeli w annałach zarówno włoskiego, jak i globalnego przemysłu motoryzacyjnego. Design, możliwości oraz cała aura związana z noszeniem imienia na cześć legendarnego założyciela firmy oraz ograniczona seria 400 sztuk — to wszystko razem pokazuje niezwykłość tego auta.
Ze względu na unikatowość Enzo, samo zobaczenie go na żywo stanowi nie lada dokonanie i niewielu miało szansę na tą chwilę szczęścia. O prowadzeniu tego arcydzieła nawet nie ma co mówić. Z tego powodu widok uszkodzonego Ferrari Enzo może naprawdę sprawić ból każdemu miłośnikowi samochodów.
Nieszczęśliwy wypadek wydarzył się około południa 5 marca 2024 roku, na autostradzie A99, w pobliżu węzła Neuherberg nieopodal Monachium. Jak relacjonują strażacy z Monachium, pojazd z nieustalonych przyczyn zderzył się z barierą dzielącą pasy ruchu autostrady.
Kontynuacja artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Przód pojazdu został doszczętnie zniszczony — oderwała się maska, a wszystkie części pod nią w zasadzie przestały istnieć. Elementy auta zostały rozrzucone na obszarze 200 metrów, a niektóre uderzyły w inny samochód, poważnie go uszkadzając. Jednakże, jeśli nadwozie pozostało nietknięte, istnieje możliwość naprawy, aczkolwiek będzie to wiązało się z ogromnymi kosztami. Cena Ferrari Enzo obecnie osiąga ok. 4 mln dolarów (ok. 15,7 mln złotych).
W wyniku zdarzenia trzy osoby (w tym dwie znajdujące się w omawianym ferrari) doznały obrażeń, jednakże ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie jest znana prędkość, z jaką kierowca się poruszał, ale biorąc pod uwagę skalę zniszczeń, musiała być ona wysoka. Według doniesień prasowych, za kółkiem nie siedział właściciel auta, lecz pracownik salonu Ferrari.