ESA: satelita spada na Ziemię. To stanie się już w środę
Przez trzy dekady obiegał Ziemię. Teraz, misja europejskiego satelity dobiega końca, a on sam powraca do atmosfery naszej planety, gdzie dojdzie do jego końca. Zostanie zredukowany do stanu odpadów. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przekazuje, że najprawdopodobniej stanie się to w środę.
20.02.2024 13:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwa jego ostatnia podróż. Australijska firma HEO dokumentowała to wydarzenie przez ostatni miesiąc za pomocą swojego sprzętu. W środę lub czwartek, trzydziestoletni satelita dotrze do końca swej trasy.
ESA donosi, że nieaktywny już satelita European Remote Sensing 2 (ERS-2) ma zaplanowane wejście w atmosferę, gdzie ulegnie dezintegracji.
Przewiduje się, że większa część konstrukcji spłonie natychmiast po wejściu w atmosferę Ziemi. Szanse na przetrwanie większych fragmentów są, według ESA, "bardzo niskie". Siła, która sprawi, że ERS-2 zostanie zniszczony, to opór powietrza. Trudno jest przewidzieć przebieg i zasięg tej destrukcji, a także dokładnie określić czas, ze względu na "nieprzewidywalną aktywność Słońca".
W sieci dostępna jest transmisja na żywo z tej ostatniej drogi kosmicznego podróżnika. Z niej będzie można także dowiedzieć się, kiedy ostatecznie satelita wejdzie w atmosferę.
W środę długoletni satelita wejdzie w atmosferę Ziemi
ERS-2, wystrzelony w 1995 roku, był satelitą obserwującym Ziemię. Monitorował naszą planetę, badał atmosferę, analizował skład powietrza, obserwował oceany i oceniał wpływ działalności ludzkiej na środowisko.
Nie będzie pierwszym satelitą, który kończy misję i jest skierowany na ścieżkę samozniszczenia. Współcześnie, takie sprzęty są traktowane z większą dbałością i szacunkiem dla środowiska. "Polityka ESA dotycząca łagodzenia skutków śmieci kosmicznych była wielokrotnie aktualizowana od 2008 roku, ostatnio w listopadzie 2023" - informuje Agencja.
Zgodnie z informacjami od ESA, obecne misje na orbicie ziemskiej są planowane tak, aby po zakończeniu operacji, można było kontrolować ich wejście w atmosferę. Dzięki temu można przewidzieć, w jakim regionie Ziemi lądują.
Przez lata na Ziemię spadło kilka dużych, zniszczonych fragmentów rakiet. Ich tor lotu był kontrolowany. Niektóre z nich to elementy chińskich rakiet, które zwykle lądowały w oceanach. Pozostałości po kapsule Dragon firmy SpaceX zostały odnalezione na polach uprawnych w Australii w sierpniu 2022 roku.