Kierowca zatrzymał autobus, zamknął pasażerów i pobiegł do Żabki. Wrócił z siatką
W Olsztynie kierowcy autobusów są wyjątkowo wyluzowani… Mężczyzna w piątek na początku lutego, który kierował autobusem, zatrzymał się na przystanku „Plac Roosevelta”, aby po chwili zamknąć pasażerów i 'wyskoczyć’ szybko do jednego ze sklepów po zakupy.
O sytuacji zrobiło się głośno za sprawą osób, które opublikowały zdjęcie kierowcy i opisały sytuację w sieci
Jedna z czytelniczek portalu twojkurierolsztynski.pl tak opisała całe zajście:
Godzina 21:00, z autobusu wysiada kierowca z siatką firmy „żabka”, biegnie w stronę sklepu mówiąc do siebie nerwowo „ja p****ę, gorzałę muszę kupić”. W sklepie spędził 3 minuty, biegiem wrócił do autobusu
Kierowca zapomniał najwyraźniej o tym, że jest w pracy, a do tego, kończy ją po 22, a w Olsztynie o tej porze obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu
Jedyne o czym pamiętał to fakt, aby włączyć światła awaryjne i zamknąć pasażerów w środku. Internauci w większości byli oburzeni zachowaniem, ale znaleźli się też tacy, którzy podeszli do sprawy z poczuciem humoru.
A może obchodził imieniny później i zapomniał kupić alkoholu?
No i dobrze, że kupił. Sądząc po pośpiechu, bał się wrócić do domu bez flaszki
Ah ta nasza olsztyńska prohibicja