×

Pokazała zdjęcie nóg 6-letniej córki. Wprost zapytała, czy powinna je jej ogolić

Przychodzi taki okres w życiu dziecka, kiedy zmienia się nie do poznania – nie tylko pod względem psychicznym, ale również i fizycznym. Mowa oczywiście o dojrzewaniu, przez które dzieciaki przechodzą coraz wcześniej. Taka kolej rzeczy często doprowadza do tego, że współczesne maluchy wyglądają i zachowują się doroślej, niż powinny. Przyczyn jest w tym przypadku wiele: zmiana modelu rodzicielstwa, nowoczesne technologie, niezdrowa dieta czy chociażby wpływ popkultury.

Czy powinniśmy walczyć z tym procesem?

To już zależy tylko i wyłącznie od nas. Dla niektórych fakt, że ich dziecko dorasta szybciej, niż mogłoby im się wydawać, nie będzie problemem. Inni będą robić wszystko, aby spróbować przynajmniej trochę opóźnić ten proces wychodząc z założenia, że na wszystko przyjdzie w życiu czas. Są też tacy, którzy mają ogromny dylemat i godzinami zastanawiają się nad odpowiednim rozwiązaniem. 

Tak było w przypadku naszej bohaterki

Sytacja tej mamy jest na tyle niekomfortowa, że postanowiła zapytać internautów, co o tym myślą. Otóż problem dotyczy jej kilkuletniej córki, której nogi, mimo bardzo młodego wieku, pokryły się już gęstymi włosami. Użytkowniczka o pseudonimie „TellerTuesday4EVA” zastanawia się, czy  powinna w tym przypadku ingerować?

fot.mumsnet.com

fot.mumsnet.com

Treść wiadomości

Mam nadzieję, że podzielicie się swoimi doświadczeniami i radami w tym temacie. Zdaję sobie sprawę, że może to zabrzmieć absurdalnie, ale z drugiej strony – moja córka powinna mieć prawo do podejmowania własnych decyzji. Skończyła właśnie 6 lat i zawsze miała bardzo owłosione nogi oraz plecy nad pośladkami. Myślałam, że to jej przejdzie, ale włosy zagęściły się i ściemniały przez te lata. Sama choruję na policystyczne jajniki i podejrzewam, że to kwestia hormonów. Hirsutyzmu nie doświadczyłam.

Latem córka zaczęła zwracać na to uwagę. Stwierdziła, że jej koleżanki wyglądają inaczej. Zapytała, czy jest jakiś sposób, aby to naprawić. W rozmowie zapewniłam ją, że każdy człowiek jest inny. Słońce nieco rozjaśniło włosy, więc zapomniała o temacie. Ale wróciła do szkoły i problem pojawił się znowu.

Z tego co wiem, nikt nie zwracał jej na to uwagi. Koleżanki z klasy wcale się z niej nie śmieją. To córka sama zdiagnozowała u siebie problem. Teraz robi się chłodniej, więc zakłada getry i długie spodnie. Na razie sprawa przycichła.

Przynajmniej tak mi się wydawało, bo w tym roku nie chce chodzić na basen. Uważa, że kiedy jej nogi są mokre, włosy stają się jeszcze bardziej widoczne. Przykro mi to mówić, ale jest w tym sporo racji. Z jednej strony uważam, że depilacja tak małego dziecka jest absurdem i nigdy się na to nie zgodzę. Z drugiej – jako matka chciałabym jej jakoś pomoc.

Tak, zdaję sobie sprawę, że jest bardzo młoda. Ale nie mogę udawać, że sprawy nie ma. Jakieś pomysły?

Reakcje internautek

Zdania internautek były podobne. Większość z nich uznała, że jeśli włosów jest naprawdę dużo i przede wszystkim stanowią dla dziewczynki problem, należałoby się ich pozbyć. Młody wiek nie powinien być tutaj przeszkodą w przeciwieństwie do nieprzychylnych opinii ze ze strony rówieśników, które mogą w znaczny sposób wpłynąć na jej dalszy rozwój.

Pozwoliłabym je usunąć. Musi czuć się strasznie – wstydzi się swojego wyglądu, a tak łatwo można pozbyć się tego problemu

Byłam takim owłosionym dzieckiem i wiem, jak to boli. Nie zastanawiaj się, tylko jej pomóż, skoro o to prosi

Ogól jej nogi, żeby córka wreszcie odetchnęła. A później zgłoś się z nią do lekarza, żeby sprawdzić, czy z hormonami jest wszystko OK – czytamy w komentarzach

Co byście zrobili na miejscu mamy? Zgadzacie się z opiniami internautek?

Może Cię zainteresować