×

Straciła synka 55 dni po porodzie. O bólu i życiu po ogromnej stracie pisze publicznie

O tym, jak bolesna jest strata dziecka, opowiedziała Stacey w poruszającym otwartym liście do wszystkich rodziców, którzy przechodzą przez to samo, co ona pięć lat temu. Więcej nie trzeba komentować. Wystarczy tylko przeczytać ?

Cierpienie, którego nie da się opisać…

Krótkie życie mojego synka wszystko zmieniło. Nie ma go już ze mną 1825 dni, a ja codziennie o nim myślę. Jego słodka, anielska twarz wyryła mi się w głowie. Utrata dziecka to najgorszy koszmar rodzica. I choć smutek zmienia się z upływem czasu, zawsze jest obecny, nawet pięć lat później. 43 800 godzin bez niego. Zastanawiam się, jakby dziś wyglądał i jaki by był. Wyobrażam sobie, jak Parker stawiałby swoje pierwsze kroki. Widzę oczyma wyobraźni, jak gra w piłkę i wraca brudny i spocony do domu. Patrzę wtedy na jego rodzeństwo, które przeżyło i myślę, czy by się z nimi dogadywał i czy razem robiliby rano bałagan w kuchni. Słyszę w środku jego chichot, gdy zrobi coś złego i widzę, jak robiłby smutną minkę, gdyby coś ode mnie chciał.

„55 dni. Tak długo żył mój syn, całe życie spędził w murach szpitala”

Jego spokojne usposobienie stanowiło wyraźną różnicę w stosunku do siostry, która przyszła na świat razem z nim. Jego zaciekawione oczy były zawsze otwarte, nie chcąc przegapić ani chwili wokół niego. Był maleńki, ale dla mnie idealny. Dałabym wszystko, żeby znów przytulić mojego słodkiego chłopca, poczuć jego ciepłe ciało i słodki zapach.

Minęło 5 lat odkąd ostatni raz trzymałam mojego syna. Czasem czuję się jak w próżni. Czasem wydaje mi się, że od tego dnia minęła wieczność, a innym razem myślę, że to wydarzyło się wczoraj. Nie ma czasu, który całkowicie uleczy moje serce.

Część mnie odeszła 16 sierpnia 2013 r., W dniu, w którym mój syn wziął ostatni oddech. Łzy i ból serca pojawiają się cały czas, ale szczególnie mocno co roku tego dnia. Ale przez łzy uśmiecham się. W krótkim czasie mój syn zmienił moje życie

„Pomógł mi zobaczyć świat przez różne obiektywy”

Pokazał mi, jak ważne jest codzienne życie w pełnym wymiarze. Mój syn nauczył mnie cierpliwości i wytrwałości, i uświadomiłam sobie, że jestem silniejsza, niż myślałam. Nauczył mnie, że choć życie może być nieprzewidywalne, każdy dzień jest darem, który musimy pielęgnować.

6:12. To moment, w którym moje życie zmieniło się na zawsze. W tej chwili delikatnie kołysałam mego syna, kiedy wziął ostatni oddech. Przed kilku godzinami patrzył na mnie spokojnie z uśmiechem, cicho słuchając dźwięku mego głosu. Połykałam łzy, gdy czytałam mu nasze ulubione książki, nie chcąc, aby mój syn odczuwał mój smutek. Zamiast tego poczuł ogromną miłość i siłę. Podczas gdy wielu rodziców pamięta czas, w którym urodziło się ich dziecko, zawsze będę pamiętać czas śmierci mojego syna.

1320 godzin. Tak długo żył Parker. Ale życie mojego syna nie jest określone przez liczbę. Nie ma znaczenia, czy spędzasz 80 lat na ziemi, 20 czy 55 dni. Nie ma znaczenia, czy spędziłeś tylko kilka minut tutaj, czy może tylko kilka tygodni w łonie matki. Wystarczy tylko jedna chwila, aby wywrzeć głęboki wpływ na ten świat, a mój syn zrobił to w dniu, w którym się urodził.

Minęło pięć lat, odkąd mój syn zmarł. Moja rodzina zmierzyła się z wyboistą drogą wypełnioną stromymi wzgórzami i objazdami, ale po drodze znaleźliśmy szczęście i pokój. A gdy odnajdujemy życie po stracie, nasze serce napełnia się radością. Nasz syn nigdy nie zostanie zapomniany, bez względu na liczbę dni lub lat

Łzt same cisną się do oczu

Może Cię zainteresować