×

Sposób, w jaki ozdobiła grób synka, nie spodobał się urzędnikom. Ma go zmienić

Gdy Rowan Leach miała 20 lat, urodziła synka imieniem Hadley. Jedna sytuacja wywróciła ich świat do góry nogami. Wystarczyła chwila nieuwagi by dziecko zmarło w wieku zaledwie sześciu tygodni. Teraz kobieta musi powrócić do przykrych wspomnień za sprawą natrętnych urzędników, którzy nie chcą zostawić jej w spokoju.

Zasnęła, gdy karmiła piersią

Rodzinny dramat wydarzył się rok temu. Podczas nocnego karmienia piersią młoda mama zasnęła. Gdy się obudziła, malec był nieprzytomny. Niestety, jej synka nie udało się uratować. Dziecko zmarło. Rowan wspomina, że już do końca życia będzie miała wyrzuty sumienia, że dopuściła do tak ogromnej tragedii.

Urzędniczy bełkot

Teraz ta dramatyczna sytuacja sprzed roku wróciła jak bumerang. Wszystko przez lokalnych urzędników, którzy widzą problem w sposobie w jaki Rowan ozdobiła grób swojego zmarłego dziecka.

W wystosowanym do niej piśmie każą kobiecie zdjąć wszystkie ozdoby z miejsca, gdzie spoczywa jej ukochany maluch. Dekoracji jest wiele – Rowan chciała, aby Hadley miał przepiękny nagrobek. Na udostępnionych przez nią zdjęciach widzimy, że są tam lampki, kwiaty, znicze, piękne dekoracyjne kamienie oraz pluszowe zabawki.

To jego miejsce

Kobieta nie rozumie nakazu lokalnego urzędu. Nie jest w stanie pojąć, dlaczego musi usunąć wszystkie ozdoby. Jak wspomina, w rozmowie z BBC:

Chciałam by ten nagrobek był bardzo spersonalizowany. By był naprawdę osobisty. To jego przestrzeń i to wszystko co nam po nim zostało. Osobiście dla mnie góra błota nie jest przyjemna. Chciałam sprawić by miło patrzyło się na miejsce, w którym spoczywa moje dziecko

Będzie walczyć

Urzędnicy są jednak nieugięci. Kobieta będzie musiała usunąć wszystkie ozdoby z grobu swojego dziecka. Władze tak tłumaczą swoją decyzję:

Nie prosimy członków rodziny i przyjaciół odwiedzających groby o usunięcie przedmiotów osobistych. Prosimy jedynie o zabranie rzeczy niebezpiecznych, takich jak drewniane ogrodzenia, szklane lampy czy różnego rodzaju dzwonki, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa zespołu pracującego na terenie cmentarza. Ponadto, takie przedmioty robią dużo hałasu, co może niekorzystnie wpływać na standard życia osób mieszkających w pobliżu cmentarza

Rowan postanowiła jednak walczyć o to by zachować grób w takim stanie jaki jest obecnie. W tym celu stworzyła petycję, którą podpisało już ponad 3 tysiące ludzi! Czy uda jej się wygrać tą sprawę i postawić na swoim? Trzymamy za to kciuki!

Może Cię zainteresować