×

W wyniku wypadku rodzice pięciorga dzieci zginęli. Maluchy w ciężkim stanie trafiły do szpitala

Dla Jima i Karisy Clemensów to miał być rodzinny wyjazd. Jednak 7 kwietnia doszło do tragicznego wypadku. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i z ogromną prędkością uderzył w samochód siedmiosobowej rodziny.

Rodzinna tragedia

Jim i Karisa ponieśli śmierć na miejscu. Życie straciła też ich 2-miesięczna córeczka Juliana. Pozostała czwórka dzieci miała poważne obrażenia. Wszystkie zostały zabrane do szpitala w ciężkim stanie. Ze względu na różne urazy, rodzeństwo trafiło do innych placówek medycznych.

Obrażenia

Poważne rany głowy odniosła 8-letnia Angela. Nie była w stanie mówić i doznała uszkodzenia mózgu. Miała także złamane obydwie nogi. Jej 6-letni brat Zachary miał złamany kręgosłup i uszkodzoną okrężnice. Podczas wypadku został sparaliżowany 4-letni Wyatt, a 2-letni Nicholas miał wstrząs mózgu i kilka siniaków.

Ponowne spotkanie

Rodzeństwo nie tylko straciło rodziców, ale w tak trudnych chwilach zostało rozłączone. W końcu jednak ich stan poprawił się na tyle, że znowu mogli się spotkać. Nawet w obliczu tak ogromnej tragedii, dzieci starały się być dzielne. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, co się wydarzyło i wiedzą, że muszą wspierać się wzajemnie.

Leczenie

Fotografie z ponownego spotkania wzruszyły pracowników szpitala. Lekarze uważają, że ważne jest, by dzieci mogły spędzać czas razem i wspólnie przejść te trudne chwile. Pogodzenie się z tragedią jest procesem długotrwałym, zjednoczenie ma im jednak dodać sił. Bycie razem również okazało się pomocne w rehabilitacji.

Powrót do zdrowia

Odkąd rodzeństwo może wspólnie spędzać czas, postęp w ich leczeniu okazał się niezwykły. Stan całej hospitalizowanej czwórki poprawił się w mgnieniu oka, a w ciągu kilku dni Angela zrobiła ogromne postępy. Mały Wyatt zaczął nawet chodzić! 2-letni Nicholas przebywał w szpitalu najkrócej ze względu na nieliczne i niezbyt poważne urazy. Lekarze mają nadzieję, że wkrótce całe rodzeństwo odzyska zdrowie.

Maluchy trafią pod opiekę babci. Mimo tragedii, która ich dotknęła, wiedzą, że wciąż mają siebie.

Może Cię zainteresować