Mama zdecydowała o aborcji jednego z bliźniąt. W czasie zabiegu doszło do pomyłki
W jednym z australijskich szpitali doszło do potwornej pomyłki. Jedną z pierwszych gazet, która poinformowała mieszkańców o tragedii była „The Herald Sun”.
Trudna decyzja
Kobieta, która pragnie pozostać anonimowa, spodziewała się bliźniąt. Podczas rutynowego badania w stanie Victoria dowiedziała się, że jedno z dzieci ma wrodzoną wadę serca. Lekarze poinformowali ją, że jeśli maleństwo w ogóle przeżyje, konieczne będą operacje. Życie zdrowego bliźniaka w tej sytuacji również było zagrożone. Ciężarna miała do podjęcia trudną decyzję, ale poszła za radą lekarza i zdecydowała się na aborcję chorego dziecka.
Aborcja
Przed zabiegiem wykonano szczegółowe badania. USG wykazało, że zdrowe dziecko znajduje się w oddzielnym worku owodniowym. Kobieta z ciężkim sercem oczekiwała 'uśmiercenia’ chorego dziecka. Doszło jednak do fatalnej pomyłki. Lekarze wstrzyknęli śmiertelny lek zdrowemu dziecku. Kiedy tylko się zorientowano, natychmiast rozpoczęto cesarskie cięcie.
Fatalny błąd
Zakończono życie nie tego dziecka, a podczas trzygodzinnego zabiegu nie udało się uratować maleństwa. W czasie cesarskiego cięcia umarło także dziecko z wrodzoną wadą serca. Szpital nie jest w stanie wytłumaczyć, jak doszło do pomyłki. Rzeczniczka szpitala przeprosiła za incydent i zapewniła, że zostało wszczęte śledztwo.
Królewski Szpital dla Kobiet potwierdza niepokojący wypadek kliniczny. To straszna tragedia, a przedstawicielom jest bardzo przykro z powodu straty poniesionej przez pacjentkę i jej rodzinę
– mówiła tuż po tragedii.
Zrozpaczona matka
Jak relacjonowała kobieta, która straciła maleństwa:
Poszłam do szpitala z dwójką dzieci, a teraz nie ma żadnego. Sam ból usunięcia chorego dziecka był niewyobrażalny. Szpital powiedział, ze postępował zgodnie z procedurami. Zapewniali, że sprawdzali trzy razy, więc jak doszło do błędu?