×

21-latka po operacji spojrzała na tatę i zalała się łzami. Pokazał, jak bardzo ją kocha

Miłość rodzicielska to siła, która jest w stanie przenosić góry. Dla ukochanego dziecka zrobi się naprawdę dużo i niezależnie od tego, ile to wysiłku będzie nas kosztować.

W tej smutnej historii jest tak samo. Heroiczna dziewczyna walczy o życie, ale nie jest sama. Najbliżsi i ukochany tata pokazują, że razem zawsze można więcej.

Nazywam się Erin. Mam 21 lat. Mieszkam w stanie Nowy Jork z moim ojcem, mamą i dwiema siostrami. Walczę z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, zaburzeniami lękowymi i zaburzeniami ze spektrum autyzmu, odkąd skończyłam 4 lata. Później, wraz z wiekiem, depresja odegrała ogromną rolę w moim życiu.

W szkole było jeszcze gorzej. Nie dawałam sobie rady z chorobą, ale najbliżsi byli cały czas przy mnie. Wspierali, kochali i szanowali mnie jak nikt na świecie. Jednak nie wszyscy we mnie wierzyli…

Rodzicom powiedziano, że nigdy nie ukończę szkoły średniej, ale w 2015 roku zrobiłam to! Poszłam na studia, ale nawrót choroby był na tyle silny, że nie dawałam sobie sama rady. Trafiłam do szpitala.

Potem stało się coś niesamowitego. Mój psychiatra (dr Klopott, który pracował ze mną od 7. roku życia) wspomniał o czymś, co może potencjalnie całkowicie zmienić moje życie. Przeprowadził badania i natknął się na operację Deep Brain Stimulation (DBS) w kierunku OCD i lęków. Przeprowadza się ten zabieg u osób z chorobą Parkinsona, ale nikt nie pomyślał do tej pory, że można zastosować go u mnie. Miałam być pierwszą osobą w okolicy, która go przejdzie.

I choć może to zabrzmieć dziwnie, wcale nie bałam się samej operacji. Tak bardzo chciałam prowadzić normalne życie, że byłam gotowa na to, co mnie czeka. Zabieg miał ogromny potencjał i chciałam to sprawdzić. Wiecie czego najbardziej się bałam i co mnie najbardziej martwiło? To, że będę łysa. Nie umiałam się z tym pogodzić, choć wiedziałam, że muszę się na to zgodzić, jeśli chcę przejść operację. Włosy, które ścięłam przekazałam potrzebującym na peruki, czyli trochę tak, jakbym przekazała je samej sobie… Ale i tak czułam się z tym okropnie.

Pierwsze minuty po operacji

Kiedy otworzyłam oczy po zabiegu, pierwszą osobą, którą zobaczyłam, była moja mama, która pocałowała mnie w czoło. Po chwili wskazała na tatę. Kiedy na niego spojrzałam, łzy napłynęły mi do oczu. Nigdy nie czułam większej miłości od kogokolwiek. Kiedy trwała operacja, mój ukochany tata zgolił się na łyso, bo dobrze wiedział, że źle znoszę brak włosów. Miłość, którą mi pokazał tego dnia, była naprawdę czymś, czego nigdy nie zapomnę. Sam nie miał wzorca, ponieważ wychowywał się bez taty.

Wsparcie, które potrafi dodać otuchy nawet w najcięższych chwilach, jest cenniejsze od wszystkich bogactw świata

Może Cię zainteresować