24-latka dostała furii, gdy dowiedziała się, że zdradza ją mąż. Odcięła mu przyrodzenie
Pewna kobieta z Tajlandii przyznała się do odcięcia penisa męża po tym, jak rzekomo ją zdradził. Następnie, według tego, co podaje policja, wyrzuciła z okna poćwiartowaną część ciała.
New York Post donosi, że 24-letnia Karuna Sanusan z Sriracha jest oskarżona o użycie 30-centymetrowego noża do odcięcia przyrodzenia męża, 40-letniego Siripana Sanusana.
Rozpaczliwy krzyk i płacz
Sąsiedzi pewnego dnia usłyszeli przerażające krzyki, jak to później opisali, zupełnie takie, jakby ktoś kogoś rozdzierał. W pewnym stopniu można powiedzieć, że mieli rację. To 24-latka około godziny 18 postanowiła odciąć przyrodzenie męża. Gdy krzyki i hałas nie ustępowały, zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję. Kiedy przybyli oficerowie, podejrzana rzekomo przyznała się do czynu, uzasadniając go tym, że dowiedziała się, iż jej mąż ma romans.
Ja i mój mąż pracujemy razem, sprzedając organiczne warzywa na straganie. Zanim to się stało, zaczęłam podejrzewać, że ma romans. Widziałam wielokrotnie jak flirtuje z kobietami i niektórzy mówili mi, że nie jest mi wierny. Miałam dość po tym, gdy ktoś wyznał, że mój mąż w czasie pracy potajemnie chodził z innymi kobietami na seks. To mnie bardzo rozgniewało. To mnie doprowadziło do furii
Zaplanowane działanie
Sanusan przyznała, że zaplanowała atak. Najpierw pobudziła męża, a potem użyła 30-centymetrowego noża do tego, aby odciąć przyrodzenie. Gdy to zrobiła, wyrzuciła część ciała przez okno.
Funkcjonariusz Somkid Boonlert z policji Sriracha powiedział, że władze znalazły odciętego penisa i od razu umieściły go w zamrażarce. Lekarze jednak stwierdzili, że nie będzie możliwości, aby go przyszyć.
Mężczyzna stracił dużo krwi. Jest teraz pod ścisłym nadzorem lekarskim. Nigdy więcej nie będzie mógł użyć swojego penisa w ten sam sposób
Podejrzana jest obecnie w areszcie.