×

Wychowywał się w domu dziecka. Nikt nie chciał go adoptować, bo „jest za brzydki”

Nika Zlobina ma ponad 108 tysięcy fanów na Instagramie, ale to nie są puste liczby. Za tym idzie przekonanie, że każdy człowiek jest dużo wart i nikt nie ma prawa oceniać ludzi po wyglądzie. Kobieta nie jest fanką mediów społecznościowych, ale to konto powstało, aby pokazać, że miłość jest w stanie pokonać całe zło tego świata.

Na zdjęcia mojego syna natknęłam się, gdy przeglądałam fotografie dzieci z domu dziecka. I wtedy moim oczom ukazał się on. Rustam różnił się od innych, a ja poczułam, że coś nas łączy

Pracownicy domu dziecka umieścili na Facebooku film z Rustamem, gdy tańczył i to urzekło kobietę

Niektórzy twierdzili, że ten „dziwoląg” (jak mówili o chłopcu) nigdy nie zostanie adoptowany, bo jest za brzydki. Właściwie do czasu kiedy pojawiła się Nika, faktycznie nikt nie chciał tego zrobić. Na szczęście ona odmieniła jego życie!

Byłam przerażona tym, jak wiele osób pisało negatywne komentarze, a wśród nich były młode matki z dziećmi… Wtedy sobie pomyślałam, że to na mnie on czekał!

Nika postanowiła założyć konto na Instagramie, aby pokazać swoje życie z Rustamem. Jej publikacje stały się pewnym dziennikiem, zdradzającym to, jak ta dwójka sobie radzi. Celem matki było pokazanie, że chłopiec mimo swojej niepełnosprawności rozwija się i nie jest gorszy od innych dzieci.

Nika przede wszystkim chce dotrzeć do osób, które są zainteresowane adopcją, aby pokazać, że nie powinny bać się adoptować dzieci niepełnosprawnych

Każdy chce przede wszystkim adoptować dzieci jak z obrazka, ale moi drodzy inne też potrzebują miłości. Nie zachowujmy się tak, jakbyśmy byli w sklepie. Wiele osób niestety negatywnie wypowiada się o moim dziecku na Instagramie pod jego zdjęciami. Nic z tym nie robię i nie usuwam zdjęć, aby inni zobaczyli, kto pisze takie oszczerstwa

Najbardziej lubi doradzać rodzicom, którzy chcą adoptować niepełnosprawne dziecko, bo Nika wie, co może im doradzić

Pewna kobieta napisała, że bała się wyjść z córką, która ma zespół Downa, ale zmieniła zdanie po tym, gdy zaczęłam dodawać swoje zdjęcia z synem. Powiedziała, że dzięki temu poczuła się silna i gotowa, aby zmierzyć się z ludźmi. Takie wiadomości mi także dodają dużo sił

Nika mówi, że nie zwraca uwagi na ludzi gapiących się na Rustama na ulicach, chyba że mówią coś negatywnego

Pewnego razu szłam z synem obok podwórka, na którym bawiły się przedszkolaki. I nagle usłyszałam, jak zaczynają do niego krzyczeć: „Ej dziwaku”, „Ty kaleko”. No nie mogłam wytrzymać. Byłam zbulwersowana, ale przecież nie będę zwracać uwagi dzieciom, bo od tego są ich rodzice, którzy najwyraźniej nie dają im dobrego przykładu.

Moje dziecko skończyło już 5 lat. Nie jest opóźniony w rozwoju, ale ma problem z wymową. Czasem dzieci na placu zabaw pytają go, co jest nie tak z jego buzią albo nogą, ale on sam jeszcze nie umie odpowiedzieć na to pytanie. Gdy dorośnie na pewno pomogę mu radzić sobie z tym, co ludzie o nim mówią. Na razie jest radosnym chłopcem, który nie czuje się gorszy od innych

Dzielny młody człowiek. Brawo!

Może Cię zainteresować