×

Warszawski DJ, raper i bramkarz mówią, ile nastolatki są w stanie zrobić, aby wejść do klubu

Wiele mówi się o tym, jak dzisiejsza młodzież zachowuje się, gdy idzie do klubu. Nie zawsze są to rzeczy, o których ich rodzice chcieliby wiedzieć. Coraz częściej słyszy się o historiach, w których pijane nastolatki chodzą na imprezę, a później nie wiedzą, co się z nimi dzieje.

O tym jak wygląda nocne życie w stolicy opowiedzieli nam ludzie, którzy mają z tym do czynienia na co dzień. Wśród nich jest bramkarz z jednego popularnego klubu, raper oraz DJ

Prawda jest taka, że rodzicom na rękę jest to, że ich dzieci znikają na wieczór do klubu. Wiem, że to może dziwnie brzmieć, ale mam takie przeświadczenie i chyba go nie zmienię. Jako bramkarz wpuszczam do klubu ludzi, którzy zachowują się normalnie i nie podejrzewam, że mogą być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Wyobraźcie sobie, że niestety bardzo często spod wyjścia muszę cofać dziewczyny, które zataczając się, proponują usługi seksualne za to, żeby wejść do klubu, w którym wstęp jest od 21. roku życia. Albo najzwyczajniej w świecie wykłócają się i w wulgarny sposób zarzucają, że one tu jeszcze wrócą i pokażą, jakich mają znanych znajomych.

Najbardziej utkwiła mi w pamięci historia pewnej 14-latki która próbowała z koleżanką z klasy wejść do klubu, w którym akurat pracowałem. Obie mocno umalowane, krótkie sukienki, buty na wysokich obcasach. Nie zataczały się od alkoholu, ale widać było, że są wstawione. Jedna z nich w dłoni trzymała papierosa. Przez lata, które poświęciłem tej pracy, potrafię ocenić osobę i wiem, kto ma 18 lat, a kto ich jeszcze nie ma. Dlatego od razu wiedziałem, że te dwie dziewczynki mają dopiero kilkanaście lat. Poprosiłem je o to, aby odeszły z kolejki. Jedna z nich podeszła do mnie, wyciągając z torebki legitymację szkolną i powiedziała: „Oboje wiemy, jak wyglądają tego typu sprawy. Pójdziemy do toalety, ale ty wcześniej nas wpuścisz do klubu”. No nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać. Po chwili dopiero do mnie dotarło, że mam córkę, która ma 9 lat i już niedługo może trafić w nieodpowiednie towarzystwo, które w ten sposób próbuje spędzać wieczory. Oczywiście ich nie wpuściłem i powiedziałem, że zaraz wezwę policję, jeśli jeszcze raz je tu zobaczę

Tomek jest początkującym raperem, ale już zdążył doświadczyć tego, ile są w stanie zrobić fanki dla wspólnego zdjęcia albo przebywania sam na sam z „gwiazdą”.

Wierzyć mi się nie chciało, jak moi starsi stażem koledzy opowiadali historie o tym, jak małolaty chętnie wskakują im do łóżka. Myślałem sobie wtedy: „No po co miałby to robić? Przecież to nie jest żaden powód do dumy ani osiągnięcie jakiegoś sukcesu”. Byłem w sporym błędzie… Oni mi wówczas naświetli sprawę, a ja kilka lat później miałem okazję sam doświadczyć tego na własnej skórze. Nastoletnie dziewczyny są zdolne do wielu rzeczy, aby tylko móc zrobić sobie z tobą zdjęcie, a potem pochwalić się nim przed znajomymi. Żyjemy w świecie, gdzie życie w social media jest cenniejsze od tego, które mamy na co dzień. Mnie to osobiście smuci i nie chciałbym, aby moja córka kiedykolwiek robiła coś podobnego. Zastanawiam się, gdzie szacunek tych dziewczyn do siebie. Co im po takim zdjęciu, w momencie gdy chwilę wcześniej robiły dobrze komuś, kogo w ogóle nie znają?

Witek jest DJ-em w stołecznych klubach. Ma zajęty każdy weekend w swoim kalendarzu kilka miesięcy do przodu

Dziś dochodzę do czterdziestki a i tak uganiają się za mną nastolatki. Nie zliczę nawet sytuacji, w których dziewczęta w wieku moich córek proponowały mi seks za to, aby mogły stanąć za mną lub na stole DJ-a. Nigdy nie korzystałem z takich propozycji, bo wzbudzało to by mnie wręcz obrzydzenie, a przede wszystkim kocham i szanuję swoją żonę. Jednak wiem, że inni potrafią to z powodzeniem wykorzystywać. Te dziewczynki chodziły jeszcze do gimnazjum! Umalowane, wytapirowane, ubrane prowokująco i pijane do granic możliwości, robią wszystko, abyś tylko zwrócił na nie uwagę.

Jeden mój kolega spotykał się z taką małolatą przez kilka miesięcy. Nie bronię go w ogóle, ale nie uważam, aby miejsce 16-latki było w nocnym klubie. Moja najstarsza córka ma 20 lat i pierwszy raz w klubie była, gdy skończyła osiemnastkę. Ten kolega regularnie co sobotę przychodził z Sandrą do klubu. Ona wyglądała jak rasowa modelka, która dopiero co wyszła z salonu piękności. Lubił się nią chwalić i pokazywać zdjęcia na Facebooku. Gdy grał, ona podchodziła do niego, całowali się, a i czasem tańczyła na stołach, nie mając na sobie majtek…

Gdy pytałem go czy nie przeszkadza mu różnica wieku, on beztrosko odpowiadał, że przecież to nie jest związek na całe życie. Wtedy myślałem, że wykorzystuje tą biedną dziewczynę, dlatego pewnego dnia próbowałem do niej zagadać i spróbować wybadać grunt. Ona bardzo szybko objaśniła mi, jakie ma do tego podejście. Byłem zatrwożony, gdy usłyszałam od niej słowa: „No coś ty, nigdy mi nie złamie serca. Przecież oboje wiemy z Tomkiem, że to jest układ. Ja korzystam na tym, że mam darmowe wejściówki i pokazuje się ze znanym didżejem, a on ma niezapomniany seks”. Uwierzycie, że to powiedziała 16-latka?

Aż się nie chce wierzyć, że to wszystko jest prawda…

**imiona zostały zmienione

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować