Alfie Evans wciąż walczy o życie. Papież Franciszek stanął po stronie jego rodziców
O 2-letnim Alfie, który od kilkunastu godzin walczy o życie, pisaliśmy już wcześniej. Dla przypomnienia dodamy tylko, że chłopiec został odłączony od podtrzymującej życie aparatury wbrew woli rodziców. Taka decyzja zapadła ze strony brytyjskiego sądu, który uznał, że dla maleństwa nie ma już ratunku. Choć dziecko miało umrzeć w ciągu kilku minut od odłączenia i podania mu środków powodujących chemiczne uduszenie, walczyło dzielnie przez wiele godzin, po czym z powrotem został podany mu tlen i woda.
Szpital w Liverpoolu, w którym przebywa chłopiec, nie wyraża zgody na pomoc i leczenie. Chęć jego przyjęcia zgłasza natomiast wiele prestiżowych, włoskich szpitali.
Reakcja papieża Franciszka
Rodzina wciąż prosi o modlitwę w imieniu maleństwa. O możliwość kontynuowania terapii chłopca zabiegał sam Ojciec Święty Franciszek, który w środę przyjął na audiencję ojca Alfiego. Oto, co powiedział w sprawie 2-latka:
Jednym Panem życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest Bóg. Naszym obowiązkiem jest robić wszystko, by zadbać o życie.
Pojawiła się nadzieja
Władze Włoch postanowiły umożliwić przewiezienie dziecka do szpitala Bambino Gesu w Rzymie. To tam, na polecenie papieża, ma być kontynuowana diagnoza i terapia chłopca, który otarł się o śmierć.
Nie pozostaje nam nic innego, jak modlić się o Alfiego. I pamiętajmy, nadzieja zawsze umiera jako ostatnia.