×

Samotna mama żyła w okropnych warunkach. Odeszła od męża tyrana, który znęcał się nad rodziną

W kolejnym odcinku „Nasz nowy dom” Katarzyna Dowbor z ekipą remontującą trafia do Mińska Mazowieckiego, gdzie chce pomóc 34-letniej Agnieszce. Kobieta mieszka z trójką dzieci i 20-letnim bratem, którego uratowała z domu, gdzie rodzice nadużywali alkoholu.

Jej historia to walka młodej kobiety o dobro swoich dzieci

Nie mogła nigdy liczyć na pomoc męża, który znęcał się psychicznie nad nią i dziećmi. Najstarsza córka przez łzy wspomina, gdy jej mama była w szpitalu, a ona musiała zająć się rodzeństwem, ponieważ jej tata nie był w stanie.

Tata mi dał 20 złotych, żebym jako dziecko wyżywiła przez tydzień dzieci – śniadanie, obiad i kolację. To wtedy nauczyłam się właśnie oszczędzać

Nie wspierał kobiety, a wręcz pogrążał ją, popadał w długi i poniżał

W końcu najstarsza córka pewnego dnia zapytała mnie: „Czemu Ty się z nim nie rozwiedziesz?”. To był impuls, który dodał mi odwagi

Mężczyzna w domu nic nie robił i nie przynosił pieniędzy. Dzieci przyznają, że teraz ich życie jest spokojniejsze i nikt się na nich nie wyżywa. Najstarsza córka wyznaje, że w końcu czuje się dobrze i nikt jej nie poniża przy rodzeństwie. Syn pani Agnieszki dodaje: „Dla mnie ojciec to już przeszłość jest”. Wyrządził im wiele krzywdy i dzieci tego nie zapomniały. Widziały cierpienie ukochanej mamy, a to dla nich cios prosto w serce. Nie chciałaby, aby kiedykolwiek to się powtórzyło.

Cała rodzina nie może jednak godnie żyć, a wszystko przez warunki mieszkaniowe

W ich domu nie ma ogrzewania, wszechobecny grzyb i wilgoć odbierają jakikolwiek komfort. Dzieci mają alergię i normalne funkcjonowanie w takim miejscu jest dla nich wysiłkiem. Pani Agnieszka zwierza się, że nawet gdyby chciała stworzyć dzieciom warunki do życia, to nie ma takiej możliwości. Nie jest w stanie samodzielnie pozbyć się wilgoci, a instalacja elektryczna ma ponad 60 lat. Nie można podłączyć w tym samym czasie zbyt dużo sprzętów.

Rodzina wspiera się, co widać na pierwszy rzut oka. Dom pełen miłości, ale bez odpowiednich środków do życia

Całe życie chciałam, żeby dzieci miały lepiej ode mnie. Żeby mogły zapraszać kolegów i koleżanki. Żeby się nie musiały wstydzić

Wilgoć zajęła całe mieszkanie. Katarzyna Dowbor nie mogła uwierzyć, że w takich warunkach może ktokolwiek mieszkać

Historia rodziny poruszyła jej serce. Doceniła to, że mimo bardzo ciężkich warunków, dzieci mają plany na przyszłość, dobrze się uczą, a pani Agnieszka robi wszystko, co w jej mocy, aby dbać o dom – mimo że nie ma zbyt dużych funduszy. Z tego też powodu postanowiono zmienić mieszkanie 5-osobowej rodziny.

Kuchnia także odmieniona. To ulubione miejsce najstarszej córki. W przyszłości chce otworzyć własną restaurację

Ta kochająca i wspierająca się rodzina dziś w końcu ma poczucie bezpieczeństwa

Może Cię zainteresować