×

Po porodzie wzięła córeczkę na ręce. Przyglądała się jej buźce i czuła, że nie jest dobrze

Narodziny dziecka to jeden z najbardziej magicznych momentów w życiu przyszłego rodzica. Każdy chce, by jego pociecha urodziła się cała i zdrowa. Gdy na świat przychodziła kolejna córka Amber i Fernando, stało się coś, na co nie byli w ogóle przygotowani.

To miała być historia jak każda inna. Amber Rojas wraz z mężem Fernandem byli podekscytowani powitaniem kolejnego, piątego już dziecka.

Nic nie wskazywało problemów

Amber przechodziła ciążę prawidłowo. Ani badanie USG ani badania prenatalne nie wskazywały na to, że ich dziecko urodzi się chore. Rodzice nie wchodzili w szczegóły, nie chcieli poznać wcześniej płci dziecka. Mają dwie córeczki oraz dwóch synków – płeć piątego dziecka miała być słodką niespodzianką. Jednak wszyscy po cichu liczyli na to, że urodzi się kolejny chłopczyk.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

Szybki poród

Akcja porodowa zaczęła się o 2 nad ranem, tydzień przed planowanym terminem. Cała szóstka szybko pojechała do ośrodka, w którym Amber miała wydać na świat dziecko. W placówce skurcze znacząco się zmniejszyły, jednak nie na długo.

Amber wybrała poród w wodzie. Cała akcja porodowa minęła błyskawicznie. Okazało się, że urodziła się im kolejna córeczka. Dziecko bardzo szybko pojawiło się na świecie. Jednak matka natychmiast uświadomiła sobie, że z jej córeczką coś jest nie tak.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

Dziecko ma zespół Downa

Cała sytuacja była dla rodziców ogromnym zaskoczeniem.

Kiedy podniosłam ją z wody, mogłam ją wreszcie zobaczyć, mogłam przyjrzeć się jej twarzy – wspomina Amber i dodaje – Opuściłam wzrok i powiedziałam „O mój Boże, nasze dziecko ma zespół Downa”

Cały personel milczał. Nikt nic nie mówił. Dopiero po jakimś czasie do świeżo upieczonych rodziców podeszła jedna z pielęgniarek.

Powiedziała, że ​​nie chce, żebyśmy się martwili, ale nasza córka ma pewne delikatne objawy typowe dla zespołu Downa. Gdy to do nas mówiła, wiedziałam, że ma racje – relacjonuje Amber

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

Dalsze badania

Dziewczynka przeszła szereg badań, które potwierdziły diagnozę. Okazało się również, że maluch ma poważne problemy z sercem. Leczenie wymagało operacji. Cała rodzina pierwsze wspólne święta Bożego Narodzenia spędziła w szpitalu. Operacja się udała.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

Gdyby wiedzieli…

Amber i Fernando nie wiedzieli, że ich dziecko urodzi się z zespołem Downa. Rodzina nie była na to przygotowana. Jednak, gdyby wiedzieli, czy zmieniłoby to cokolwiek?

Od zawsze zastanawiam się, czy jeśli przed porodem znalibyśmy diagnozę, czy to by coś zmieniło… Ami nadal by się urodziła i nadal miałaby zespół Downa. Jedyną różnicą byłby fakt, że bylibyśmy w stanie przygotować się bardziej i dowiedzieć się dużo więcej, zanim pojawiła się na świecie!

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ??Amadeus Reign ?? (@justwhenyouthinkshesdown)

Może Cię zainteresować