Dodaj do kawy. Podziękuje ci nie tylko twoje serce
Kawa działa pobudzająco i zapewnia zastrzyk energii, a jeśli wzbogacić ją o kurkumę i pieprz - rezultat może zaskoczyć. Takiemu naparowi przypisuje się działanie wspomagające odchudzanie, poprawiające samopoczucie oraz skupienie.
Aromat kawy doskonale łączy się z przyprawami o korzennym charakterze. Światło dzienne ujrzały nowe połączenia, gdzie dominuje kurkuma i pieprz, mimo że powszechnie do kawy dodawane są cynamon, kardamon czy też imbir, a nie brakuje też miłośników łagodnej wanilii.
"Złote latte" z coraz większą popularnością
Wartość kawy doceniana jest szczególnie z powodu jej pobudzających właściwości oraz umiejętności dodawania energii. Korzystnie wpływa również na układ nerwowy, poprawiając koncentrację, stąd tak wielu z nas sięga po nią, by efektywnie rozpocząć dzień. Ciekawe efekty przynosi zmieszanie kawy z kurkumą, tworząc napój znany jako "złote latte", który zdobywa rosnącą popularność.
Dalsza część materiału znajduje się poniżej wideo
Stworzenie takiego napoju nie jest wcale skomplikowane. Przynosi on korzyści w postaci redukcji podwyższonego poziomu cukru i cholesterolu w organizmie. Mieszanka kawy i kurkumy zalecana jest przy zmaganiach z nadwagą. "Złote latte" warto podać również po suto zakrapianych ucztach, gdyż przyspiesza metabolizm i ułatwia proces trawienia. Potrafi także podnieść na duchu. Dzięki zawartości kurkuminy, która działa antydepresyjnie, a w parze z kofeiną stymulująco, uzyskujemy mieszankę, która oddziałuje pozytywnie na samopoczucie.
Jak przygotować "złotą latte"?
Preferujesz kawę z mlekiem? Tłuszcz pomaga w lepszym przyswajaniu kurkumy. Zatem wykonanie "złotego latte" z użyciem mleka o zawartości tłuszczu 2 lub 3,2% jest świetnym pomysłem. Mleko obniża również kwasowość kawy. Istnieje jeszcze jedna przyprawa, która poprawia absorpcję kurkumy. Może jednak znaleźć mniejszą liczbę zwolenników. To czarny pieprz, dlatego że zawiera piperynę. Ten składnik gwarantuje pełniejsze wykorzystanie bogatych właściwości kurkumy. Kawę warto doprawiać według własnego uznania i nie obawiać się testowania nowych, często niecodziennych smaków.