×

Jej przyjaciółka została zamordowana. Zdjęcie, które opublikowała, zdradziło, że ona ją zabiła

W prawdziwej przyjaźni zdarzają się kłótnie i nieporozumienia. Przyjaciółki potrafią być dla siebie niemal jak siostry, lecz czasami zdarza się, że jedna osoba może dosłownie wbić szpikulec w serce.

Wspólna impreza

Dwie przyjaciółki, 18-letnia Brittney Gargol oraz 21-letnia Cheyenne Rose Antoine, postanowiły wspólnie spędzić wieczór. Dziewczyny wybrały się na imprezę w rodzinnym mieście Saskatoon, w Kanadzie. W trakcie wyjścia doszło do tragedii – młodszą z przyjaciółek zamordowano. Ciało Brittney znaleziono dopiero na drugi dzień, przy śmietniku. Dziewczyna została uduszona, a narzędzie zbrodni leżało obok zwłok. Śmierć nastolatki wstrząsnęła znajomymi i mieszkańcami miasta.

Podejrzenia skierowano na 21-letnią przyjaciółkę

Cheyenne Antoine była ostatnią osobą, która widziała 18-latkę żywą. Ta jednak twierdziła, że nic nie wie o śmierci koleżanki. Przyznała, że tego wieczoru dużo wypiły, a następnie o coś się pokłóciły. 21-latka miała odejść w innym kierunku z chłopakiem, którego poznała na imprezie i zostawić Britnney samą. Policjantów nie przekonały argumenty dziewczyny, jednak z braku dowodów, nie mogli jej zatrzymać.

Dopiero po ponad dwóch latach Cheyenne opublikowała zdjęcie, które było wystarczające, aby ją skazać

Dziewczyna wielokrotnie żaliła się, że tęskni za swoją przyjaciółką i nie wyobraża sobie kolejnych dni bez jej towarzystwa. Często opisywała swoje uczucia na portalach społecznościowych i dodawała fotografie z nieżyjącą koleżanką, lecz zdjęcie, które wtedy opublikowała stało się dowodem w śledztwie. Na selfie zrobionym tuż przed imprezą w 2015 roku, Cheyenne ma założony pasek, którym została uduszona 18-latka.

„Nigdy sobie tego nie wybaczę”

Antoine zamknięto w areszcie, gdzie przyznała się do nieumyślnego zabójstwa. Sama nie pamięta momentu morderstwa, lecz żałuje tego, co zrobiła i wciąż tęskni za koleżanką. W oświadczeniu, wydanym przez jej prawniczkę Lisę Watson, Antoine wyznała:

Nigdy sobie tego nie wybaczę, nic, co powiem, ani co zrobię, nie sprowadzi jej z powrotem. Bardzo, bardzo mi przykro… Chciałabym, żeby to nigdy się nie wydarzyło.

21-latka została skazana na 7 lat pozbawienia wolności

Może Cię zainteresować