Nożem rozcięła brzuch ciężarnej 22-latki i wyciągnęła z niego dziecko. Była bezwzględna
Ta szokująca historia wstrząsnęła Stanami Zjednoczonymi i całym światem. Bezwzględna kobieta wycięła z brzucha swojej sąsiadki nienarodzone dziecko. Zrobiła to po to, aby partner jej nie opuścił. Mężczyzna miał wcześniej grozić morderczyni, że jeśli nie „wyprodukują dziecka”, odejdzie od niej.
Znaleziono zmasakrowane ciało
Do tych przerażających wydarzeń doszło w 2017 roku w Północnej Dakocie. W sierpniu znaleziono w Czerwonej Rzece ciało 22-letniej Savanna Greywind. Do jej zabicia przyznała się sąsiadka, Brooke Crews. Kobieta w miniony wtorek złożyła w tej sprawie obszerne a zarazem makabryczne zeznania.
„Bez względu na sposób”
Crews za pomocą noża rozcięła brzuch i łożysko 22-latki, po czym wyciągnęła dziecko i uznała je za własne. Zrobiła to dlatego, że jej chłopak, William Hoehn, postawił jej ultimatum – albo „wyprodukuje mu dziecko”, albo to będzie koniec ich związku. Kobieta w taki sposób próbowała usprawiedliwiać swoją zbrodnię. Twierdzi, że poczuła się przytłoczona i doszła do wniosku, że „Lepiej, aby miała to dziecko bez względu na sposób”.
Po wszystkim jeszcze dusił kobietę, aby mieć pewność, że nie żyje
Po tym jak sąsiadka wycięła maleństwo, ciałem młodej kobiety zajął się William. Szybko pobiegł po linę, aby udusić 22-latkę. Zrobił to, by mieć pewność, że nie żyje. Po wszystkim para ukryła ciało i maleństwo, które przeżyło makabryczny atak, w swoim mieszkaniu. Po pewnym czasie włożyli zwłoki 22-latki do starej komody i wywieźli ją nad rzekę. Tam zostały odnalezione przez przypadkową osobę.
